I runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Torunia MINI MAX za nami. Tradycyjnie Automobilklub Toruński przygotował wymagającą trasę prowadzącą po betonowych uliczkach słynnego Poligonu przy ul. Andersa. Dlaczego była wymagającą? Otóż spośród 43 załóg aż 6 nie ukończyło zmagań, pomimo sprzyjającej wiosennej aury w tym nasz zawodnik Dawid Jędrzejewski, Peugeot 106 prowadzony przez Dawida wpadł z trasy i niegroźnie uderzył w drzewo. Na szczęście ucierpiała tylko karoseria auta, ale incydent przekreślił szanse naszego kierowcy na dalszą walkę. Dobre 5 miejsce w klasie 1 wywalczył Krzysztof Wizner, którego Honda Civic dzielnie radziła sobie na trasie. Rewelacyjnie pojechali Kamil Zaroda z pilotem Agnieszką Paszkiewicz w klasie 2. Duet zgarnął puchar za 2 lokatę, ale do 1 miejsca zabrakło niewiele, bo…tylko 0,42 sekundy! W klasie 4 walczył Tomasz Rzepecki i nie ukończył zmagań z powodu problemów technicznych z autem. Z pewnością powalczy o kolejne punkty już 8 kwietnia na II rundzie RSMT Mini Max.
Fot. Krzysztof Wizner